Po kliknięciu pięciu gwiazdek na YouTube niezwłocznie przesłałem kolejny klip, potwierdzający niepowtarzalny urok Judy Miller.
Przez zupełny przypadek jakaś inna Judy Miller, dziennikarka amerykańska stała sie ostatnio sławna, gdyż odmówiła w jakichś tam okolicznościach podania źródeł swoich informacji (a szło o tajne kwestie). Poszła na kilkadziesiąt dni do kicia i prasa miała przez dłogi czas tzw. aktualny temat do dyspozycji. Bidula namęczyła się, napracowała, odcierpiała, a tymczasem w sieci internetowej i tak jej super cielesna imienniczka święci znacznie większe triumfy, dając mnóstwo satysfakcji paniom i panom, marzącym o dotknięciu jej barku lub napiętych mięśni brzucha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz